W miniony wtorek gościem naszego Duszpasterstwa był gwardian klasztoru oo. franciszkanów w Panewnikach o. dr Sergiusz Bałdyga OFM. Podczas spotkania podzielił się z nami swoim świadectwem związanym ze Światowymi Dniami Młodzieży, które odbyły się w zeszłym roku w Krakowie. Opowiedział o tym jak, aby być jednym z tłumaczy słów Papieża podczas spotkania z młodymi, musiał zmienić wszystkie swoje plany.
Ojciec Sergiusz został zaproszony na przesłuchanie na tłumacza Papieża podczas ŚDM. Aby tam być musiał porzucić plany o półtoramiesięcznym wyjeździe do Bazyliki na Lateranie, gdzie miał pełnić posługę spowiednika. Gwardian został również zaproszony na przesłuchania do funkcji eskorta Papieża, ponieważ poszukiwano osoby znającej 4 języki. Osoba pełniąca tą funkcję jest obecna z Papieżem podczas wszystkich spotkań, jej zadaniem jest bieżące tłumaczenie rozmowy Papieża z gośćmi. Przesłuchania odbywały się w Krakowie. Zadanie nie było łatwe, ponieważ kandydaci musieli ze słuchu przetłumaczyć słowa rekolekcji wygłoszonych przez Papieża Franciszka do kapłanów. Spośród wielu kandydatów na tłumacza z języka włoskiego został wybrany nasz Gość oraz dwie inne osoby. Praca nie kończyła się na przesłuchaniu. Wybrane osoby brały udział w szkoleniach, a do ich obowiązku należało wykonywanie tłumaczeń, które musiały być nagrywane i przesyłane. W całej grupie tłumaczy znajdowało się 40 osób. Dla ułatwienia sobie komunikacji i współpracy stworzyli grupę, która funkcjonuje nadal pomimo upływu czasu.
W trakcie spotkania ojciec był tłumaczem kabinowym. Praca nie zawsze była łatwa, ponieważ osoby tłumaczące nie zawsze widziały co się dzieje, musiały polegać wyłącznie na słuchu. Nie zawsze łatwo było tłumaczyć słowa, na przykład: podczas tańca na polach lednickich siewcy Lednicy używali sformułowania: „w stronę Wawelu”, „w stronę Kopca Kościuszki” – jak to przetłumaczyć na język Włoski? Siewcy Lednicy nadawali w ten sposób kierunek strona lewa, strona prawa. Wspólna praca sprawiła, że grupa osób, która była sobie obca bardzo szybko się zintegrowała. Owocem ich pracy i wypełnienia słów Papieża o zejściu z kanapy jest powstanie książki,zawierającej ich świadectwa związane ze Światowymi Dniami Młodzieży.
Po świadectwie nastał czas na pytania. Studenci pytali między innymi o to jak wygląda i na czym polega praca gwardiana oraz czy łatwo zarządza się tak liczną grupą mężczyzn. Na zakończenie spotkania, o. Sergiusz (nie używamy określenia gwardian – grozi za to sankcja – ojciec chce byśmy pamiętali jak ma na imię) odcisnął dłoń na naszej ścianie.
Czekamy na kolejne wizyty Ojca Sergiusza we Fodzie.
[envira-gallery id=”6701″]