Tegoroczną majówkę spędziliśmy w Kozach u naszej kochanej fodowiczki – Agi M., która zaprosiła nas a kilka dni do swojego domku letniskowego w górach.
Pierwsza część ekipy – nie chcąc tracić cennych chwil wolnych od nauki – wyruszyła z Katowic już w sobotę rano 29.04. pociągiem do Bielska-Białej (mieliśmy dużo szczęścia, że zmieściliśmy się do przedziału), a następnie autobusem do Kóz. Po długim spacerze z plecakami pod górkę dotarliśmy do celu. Tam zjedliśmy pyszną zupę pomidorową ugotowaną specjalnie dla nas przez mamę Agi, a następnie poszliśmy zobaczyć pobliski kamieniołom.
W niedzielę dotarła do nas druga część naszej ekipy – z o. Boguchwałem na czele. Wolny czas spędzaliśmy na chodzeniu po pobliskich górkach, zdobyliśmy też górę Żar. Wieczory umilaliśmy sobie śpiewem przy kominku. Co niektórzy nie wyobrażali sobie dnia bez wizyty na basenie (nasi najbardziej zapaleni pływacy: Sylwia, Wojtek N.)
Ostatni podwieczorek mieliśmy przyjemność spędzać wraz z rodzicami Agnieszki delektując się lodami i kremówkami z Wadowic.
Majówka była cudowna. Nabraliśmy sił do dalszej nauki/pracy, która czekała na nas po 3. maja…
[envira-gallery id=”696″]