Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Są rzeczy, których nie da się wyrazić słowami. Do nich właśnie należy taki wyjazd jak ten tzn.: Absolwenci FODY w Jabłonkowie. Wspaniałe jest to, że Zienia z Narzeczonym Marcinem przyjechali z tak daleka i że Faustynka w stanie błogosławionym dojechała do nas ze swoim Mężem Radkiem. Nie mówiąc już o Piotrku, który jest nieodzownym elementem tej pięknej mozaiki zwanej FODA. W piątek po zakupach nasiadówa do późnych godzin nocnych. W sobotę rano wyruszyliśmy na Bagieniec. W połowie drogi odbyła się wojna na śnieżki i odwrót gdyż Piter nie mógłby wyjechać na szczyt swoim autem nawet jakby dostosował prędkość do panujących warunków na ścieżce. Po powrocie cos dla ducha. Uczestniczyliśmy we Mszy św. by w końcu adorować Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Wszystko trwało 2 i pół godziny. Później plan już był prosty: kolacja, gry, zabawy, rozmowy, oglądanie dotychczasowych filmów z wypadów Jabłonkowa. I tak do bardzo późnych godzin nocnych albo i rannych…Niedziela Dzień Pański. Wszyscy poszliśmy na Mszę św. do kościoła Sióstr Elżbietanek by z ludem uczestniczyć we Mszy św. po Niej śniadanie i do „Gołębia”. Ale było super! Wielu ze względu na obowiązki prosto z Wisły wracało do Katowic natomiast Zienia do Radomia! 14 osób spokojnie bez pośpiechu zawitało ponownie do Jabłonkowa by po pysznym gulaszu przygotowanym przez pana Edka nadwornego – klasztornego kucharza, trochę odpocząć, posprzątać i na 22.00 wrócić do domu. Piękny wyjazd, szlachetni absolwenci FODY. Chwała Chrystusowi i Maryi.